Wpisy otagowane jako temperatura ciała
ciąża u suki afera z koziego rynku apetyt bonomiella ciąża u shar pei ciąża urojona dog handling handling hodowla bonomiella hodowla shar pei kot i pies krycie lasimonne lasimonne bonomiella mon cheri mon cheri bonomiella oczekiwanie na poród przygotowanie psa do wystawy shar pei apricot siedem tygodni ciąży suka szczenna szczeniaki shar pei tequilla bonomiella trening wystawowy urodziny psa xabea bonomiella zapowiedź szczeniąt shar pei psy w zimie sen psa stado suka w ciąży zaawansowana ciąża 8 tydzień ciąży ciąża karmienie suki ciężarnej komunikacja z psem mięso dla psa naturediet oczekiwanie na szczenięta ostatni tydzień ciąży piąty tydzień ciąży pięć tygodni ciąży pies w zimie shar pei shar pei w ciąży siódmy tydzień ciąży zapowiedź szczeniąt zima 2012 cieczka cieczka u suki dom domowe stado etna bonomiella furror koenic burshuy kaganiec dla shar pei przegląd miotu relacje między psami rodzinnie
- Czerwca, 2009
-
Dziewiąty tydzień ciąży Belli
Już trzy razy dziennie mierzę Belli temperaturę, aby uchwycić właściwy moment porodu, aby nie przegapić i nie przespać. Wczoraj późnym wieczorem na termometrze było 36,9 więc oczywiście o wyspaniu się mowy nie było. Budziłam się co dwie godziny, doglądałam psicę, a ona nic... Nad ranem temperatura podniosła się do poziomu z ostatnich kilku dni. Znowu fałszywy alarm! Jeszcze trochę a przestanę wierzyć w sens mierzenia temperatury ciężarnej! Oj, trzymam nas Bella w napięciu! Sądząc po jej dzisiejszym apetycie, nie wydaje mi się aby tej nocy miała już rodzić. Pewnie jutro, albo pojutrze, bo brzuszysko wyraźnie się opuściło.
Zmierzyłam dzisiaj obwód brzucha Bellci - dobre 88 centymetrów. Przyrosła w czasie ciąży o 20!
-
56 dni ciąży
Noc mieliśmy bardzo niespokojną. Bella dyszała, rozkopywała legowisko, kładła się i zaraz potem wstawała, a cały ten niepokój trwał do białego rana. Myślałam, że już zaczęła rodzić! Rano uspokoiła się, zasnęła i spała twardo dobrych parę godzin. Po przebudzeniu się już żadnych oznak zbliżającego się porodu nie było. Zmierzyłam jej temperaturę, jeszcze w normie, choć lekko obniżona bo 37,4. Śniadanie zjadła z apetytem, radośnie też wyszła z nami na spacer. Spacer był jednak króciutki, uszliśmy może 200 metrów i Bella człapiąc zawróciła w kierunku domu, a my za nią... Nie miała już chęci ani siły na dalszą przechadzkę, z tak dużym brzuchem najwygodniej jej leżeć, a nie chodzić. To już 56 dni ciąży, a dzisiejszy dzień można by nazwać przełomowym, bo od 56 dnia szczenięta są już nie tylko w pełni wykształcone, ale też zdolne do życia poza organizmem matki!
Strona 1 z 1, łącznie 2 wpisów
Ostatnie komentarze