Wpisy otagowane jako szczenię przy matce
albert e. bonomiella afera afera z koziego rynku apetyt apetyt psa błogi sen psa choo-choo bonomiella dorastanie szczeniąt dwa psy w domu dwa shar pei dwa szczeniaki w domu goście w domu hodowla bonomiella hodowla psów rasowych hodowla shar pei jedno szczenię w miocie karmiąca suka karmienie szczeniąt laktacja macierzyństwo suki mleko suki oczy u szczeniaka odchowywanie szczeniąt odwiedziny pies i suczka pies w łóżku psina śni psy w polu rozwój szczeniaka rozwój szczeniąt sen psa czarny pies czas w domu czekanie na pańcia domowe stado dzieci i psy film mania & mo co. mary lou bonomiella Mo-Po w nowym domu morcheeba bonomiella pokrętna logika psie zabawy shar pei w lesie shar pei w nowym domu socjalizacja sofa spacer z dwoma psami spotkanie rodzeństwa strach wspólne relacje xabea bonomiella shar pei
- Styczeń, 2011
-
Z jedynakiem
Inaczej dorastają jedynacy, inaczej niż o grupkę troszczy się matka o singla. Mam na myśli tych psich jedynaków i ich rodzicielki.
Ale nie martwcie się proszę, nasz jedynak Albert E. z całą pewności nie odczuwa tęsknoty za rodzeństwem, bo nie można tęsknić za czymś czego się nie zna. Przyjdzie czas to nasze młode psy zatroszczą się o jego socjalizację w grupie. Na razie jest tłuściutkim, spokojnym i najedzonym psim oseskiem. Mama, ciepło jej ciała, jej mleko oraz bezpieczna skrzynia to cały świat Alberta. On sam też jest wszystkim dla Belli, która po raz pierwszy przeżywa macierzyństwo z jedynakiem. Jest inaczej niż bywało przy poprzednich jej dzieciach. Intensywną opieką Bella otaczała swoje potomstwo tylko przez cztery pierwsze dni po ich urodzeniu. Po parodniowym okresie opieki następował czas pilnowania i dozoru, a Bella z pewnością kierowała się bardziej poczuciem obowiązku podpowiadanym jej przez instynkt niż zachwytami nad każdym dziecięciem z osobna. Ze szczeniętami przebywała chętnie, ale nie dłużej niż było to konieczne. Po nakarmieniu, zadbaniu o ich higienę i upewnieniu się, że dzieciom dobrze, przemieszczała się ze skrzyni na sofę, skąd miała świetny punkt obserwacyjny na swoje potomstwo. Opiekowała się maluchami z doskoku. Starannie, ale krótko. Teraz natomiast całe dni i noce spędza z Albertem i albo go karmi, albo pieści, albo po prostu wpatruje się w niego czule. I tak im obojgu szczęśliwie dni mijają.
Strona 1 z 1, łącznie 1 wpisów
Ostatnie komentarze