Wpisy otagowane jako psie przedszkole
gryzaki Morcheeba shar-pei szkolenie Mo alternatywna metoda przemieszczania pocoyo bonomiella bros cieczka co dalej cudne oczka Pocoyo el bros fotel pocoyo gdzie jedziemy góry nad morzem grzeczna dziewczynka harce nad morzem harce z psem idea posiadania poduszki indywidualny spacer psa isia jedenaście kilo szczęścia jodowanie Pocoyo kangurzyca kobiety są z wenus krokodyl królowa dziadowania królowa zima księga szyfrów Mo kulinarne wybryki morcheeby mała Mo miejsce odpoczynku psa miejsce wypoczynku psa mo nauka chodzenia na smyczy afera z koziego rynku dorastanie szczeniąt dwa psy mon cheri bonomiella nauka porządku nauka psa pies w lesie rozwój szczeniaka shar pei szczenię socjalizacja szczenię shar pei szkolenie psa szkolenie shar pei zabawa shar pei aportowanie czarne szczeniaki shar pei lasimonne bonomiella nabyte umiejętności pies kradnie ze stołu przygotowanie psa do wystawy przysmak dla psa psi przysmak psie nawyki psy i wystawy ringówka ronda bonomiella shar pei dorosłe socjalizacja szczeniąt spacer psów stado szkolący szkolenie szkolenie psów szkoła dla psów trening xabea bonomiella film hodowla bonomiella ludzie i psy morcheeba odpoczynek po zabawie puppies sofa dla psa szczenięta shar pei tequilla bonomiella youtube łakomstwo bezpośrednie podejście bystrość umysłu ciekawość czarny pies czarny shar pei dwa shar pei dzieci i psy goście w domu lecznica Mo-Po w nowym domu nauka komunikacji z psem nauki psa nelson admiral bonomiella nieprawidłowa komunikacja odgrywanie etiud odwiedziny pies w aucie plac zabaw dla psów podróż z psem pokrętne ambicje właściciela posłuszeństwo prak-vet shar pei na spacerze kurs psa towarzysza mo-po w nowym domu nauka smycz spacer z psem świadomość świadomość własnego ciała szkolą psy szkoląc szkolących szkolenia xirius bonomiella
- Września, 2009
-
Oj, działo się, działo
No i masz. Przez tydzień żeśmy się chorowali (tylko Wiola i ja!) i wyzdrowieli wreszcie pod jego koniec. Pewnie to sprawka poczynionych, skutecznych jak zawsze, zaklęć Pani Marty! Czas więc nadgonić zaległości w opowieściach o małej (czy aby jeszcze małej?) Mo.
Trzecie szczepienie obyło się bez jakichkolwiek komplikacji. Ważymy już 12 kilo i zmierzamy po kolejne. Eukanuba nadal jest ulubioną (jedyną) potrawą, a zdrowie naszej psinki bez najmniejszych zastrzeżeń, co dla nas jest oczywiste, a szokujące dla weterynarzy.
Z wielką pasją kultywujemy wspólne spacery, w coraz to nowych miejscach. Ostatnie dni zdominował las. A w lesie drzewa, góry i doły. Po dotarciu na miejsce, przygotowałem mały tor przeszkód. Slalom między drzewami to bardzo fajna zabawa! Psina szczęśliwa tak bardzo, że w drodze powrotnej zasnęła zanim jeszcze zdążyłem ruszyć z parkingu.
Niedziela zaś stała pod znakiem psiego przedszkola. Aby złego nie wywoływać nomen omen z lasu dość, że napiszę dwa zdania. 1. To nasza pierwsza i ostatnia wizyta w tej szkole. 2. Pana i panią instruktor przerosła inteligencja i indywidualne cechy rasy shar-pei. Dla wnikliwych i ciekawych chętnie udostępnię szczegóły i epitety na maila.
-
Psie przedszkole
LOVEY-DOVEY Bonomiella w psim przedszkolu
Szczenięta od Belli i Tequi wchodzą w wiek przedszkolny i niektóre rozpoczynają naukę. Do psiego przedszkola radośnie uczęszcza Lovey Dovey Natalii. Kontakt z innym szczeniakami z pewnością wyjdzie mu na dobre, nauczy się ładnego chodzenia na smyczy, pozna parę podstawowych komend. Dovey - przedszkolak zachwycony, no bo towarzystwo tak wielu rówieśników na raz to atrakcja, Natalia przejęta swoim synkiem do granic. A synek chodzi już krokiem prawie wystawowym w kółeczko z innymi przedszkolakami, nauczył się pokazywać zęby, umie siadać i kłaść się, i w ogóle sprawuje się w przedszkolu świetnie. Zdolny jest, nie ma co! Tyle o praktyce dobrej i skutecznej. Jest jeszcze teoria, ta jednak nie dla czworonogów, ale dla ich właścicieli. I tu zaczynają się schody, bo wykłady prowadzone w szkole jakoś mają się nijak do ogólnych wyobrażeń na temat wychowania psa. Dzwoni więc Natalia do mnie aby upewnić się czy metody wychowawcze wpajane w przedszkolu należy stosować czy też nie. Już po pierwszym wykładzie ciężka frustracja. No bo jak tu zabronić psu przebywania z ludźmi wtedy gdy ci akurat jedzą, a o tym była mowa. Nic to według wykładowcy, że pies nie interesuje się ludzkim pożywieniem, że śpi sobie pod stołem, on ma wyjść z kuchni czy jadalni i basta! A gdzie pies powinien spać? Według panów trenerów najlepiej w klatce lub w razie jej braku przywiązany do haka w ścianie. Makabra! Spanie w łóżku czy nawet w sypialni w myśl teorii przekazywanej w przedszkolu spaczy charakter psa do tego stopnia, że nie tylko będzie on nieposłusznym, ale nabierze agresji i z pewnością z czasem pogryzie swojego właściciela. Niby dlaczego? Ano ponoć dlatego, że to pies-samiec, że shar-pei.. Rewelacje z psiego przedszkola przekazywane mi przez Natalię są dla mnie niezrozumiałe i wbrew zdrowemu rozsądkowi. Moje psy widzą jak my jemy, wiedzą, że korzystamy ze stołu, na który nigdy nie próbują się wspiąć, nie żebrzą, wiedzą, że pokarm dla nich jest o stałych porach w miskach na podłodze, śpią w swoich legowiskach, kładą się na kanapie, znają też spanie w łóżku. I co? Ano nic.. Nie są ani agresywne, ani nieposłuszne. Czy znaczy to, że nie potrzebują szkolenia i nauk? Ależ owszem, tak! Trening wystawowy w dobrej szkole z pewnością by im nie zaszkodził.
Strona 1 z 1, łącznie 2 wpisów
Ostatnie komentarze