Wpisy otagowane jako krycie
ciąża u suki afera z koziego rynku apetyt bonomiella ciąża u shar pei ciąża urojona dog handling handling hodowla bonomiella hodowla shar pei kot i pies lasimonne lasimonne bonomiella mon cheri mon cheri bonomiella oczekiwanie na poród przygotowanie psa do wystawy shar pei apricot siedem tygodni ciąży suka szczenna szczeniaki shar pei temperatura ciała tequilla bonomiella trening wystawowy urodziny psa xabea bonomiella zapowiedź szczeniąt shar pei cieczka bullmastiff dni płodne u suki dom mleko suki Mo-Po w nowym domu morcheeba pampalini boy quasar pobieranie krwi pocoyo progesteron u suki psie zabawy relacje między psami shar pei shar pei sześć miesięcy stado szczenięta shar pei zabawa shar pei apetyt psa black shar pei czarne szczeniaki shar pei dorastanie szczeniąt jabłko karmienie szczeniąt kolor psa lovey dovey bonomiella macierzyństwo suki naprawa ogrodzenia nauka psa nieskrępowana miłość pies pies sąsiada pies w zimie pora karmienia ogród rasa shar pei relaks domowa hodowla shar pei domowe stado jak śpią psiaki kupno szczeniaka lecznica legowisko dla psa mania & mo co. odwiedziny pies w aucie podróż z psem prak-vet psy rasy shar pei psy w aucie psy w zimie rodzina sen psa ciąża cieczka u suki etna bonomiella furror koenic burshuy kaganiec dla shar pei oczekiwanie na szczenięta piąty tydzień ciąży pięć tygodni ciąży przegląd miotu rodzinnie shar pei w ciąży
- Lutego, 2011
-
Ach, co to był za ślub......
No i stało się, wydaliśmy Simonkę za mąż. Stres związany z kryciem mamy za sobą, a mówię Wam, że jest to akcja trafić u psów we właściwy nastrój (progesteron, biologia, no i ta chemia bez której ani rusz!), znaleźć nie tylko odpowiedniego według naszych wyobrażeń i oczekiwań psa reproduktora, ale i odpowiadającego gustowi panny kawalera. A i ona musi przypaść mu do serca, w przeciwnym razie albo nici z całego przedsięwzięcia, albo ingerencja osób trzecich czyli weterynarz z rurką i innymi utensyliami, o których pisać teraz nie będę, jako że szczęśliwie obyło się bez medycznej pomocy. Związek dwojga skonsumowany został ku obopólnej chęci i pełnej akceptacji JEJ i JEGO oraz aplauzu ICH ludzi. ONA to nasza LASIMONNE Bonomiella, ON to znany i utytułowany CHESTER Asta La Vista. Będą z tego psie dzieci. A kiedy? W końcu mogę określić precyzyjnie: około 10 kwietnia, z tolerancją plus-minus 2 dni. YEAH!!!! - Listopada, 2010
-
Będą znowu szczenięta
Tydzień był ciężki i do tego nerwowy. Wyjazdy z Bellą do Wrocławia celem pobierania krwi na określenie poziomu progesteronu, oczekiwanie na wynik, powtórna jazda. Zwykle w takich sytuacjach bezbłędnie sprawdzał się Misiek - to on swoim zachowaniem jak najdokładniejszy indykator zawiadamiał: "teraz!! Na sto procent teraz i będą psie dzieci!". Ale Miśka już nie ma, zostało tylko wspomnienie i ten żal, że odszedł... Pocieszam się, że nic nie kończy się definitywnie, że są u nas i w świecie jego dzieci, że urodzą się po nich jeszcze jego wnuki. Nam urodzą się za dwa miesiące po Belli i Vitku (CH. Golding With Love For You).
...Piotr przed świtem wyruszył z domu i pojechał z Bellą do Vitka, za Pragę. Tymczasem wiadomość z Czech dotarła już do mnie: "Vše ok, krytí ok. Petr odjel v 11 30 domů"...
------ Czekam aż wrócą ------
- Kwietnia, 2009
-
Wiosenne cieczki
Bella już dwa razy pokryta Tabaskiem i sądząc po jej zachowaniu chyba trafiliśmy w optymalne dni. Stała się spokojniejsza, a i Misiek już nie skomli do niej obłąkańczo dniami i nocami. Za parę dni miśkowe tęsknoty zaczną się na nowo, bo od dwóch dni cieczkuje Tequilla. Jednocześnie z Tequillą dostała cieczkę Simonka... Trochę za wcześnie, spodziewałam się u niej tego stanu dopiero za dwa miesiące, ale widać, że cieczkowanie jest zaraźliwe i jak jedna suczka rozpocznie to pozostałe zaraz za nią nadążają. Zmartwiłam się nieco cieczką Simonki, bo niebawem wystawa w Opolu i jeśli suczka będzie w tym czasie jeszcze atrakcyjną dla psów, to trzeba będzie pozostać z nią w domu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa powinno być już po "krytycznym czasie", bo trzy tygodnie cieczkowania akurat miną, ale jeśli nie zjawimy się na wystawie, to będzie znaczyć, że z powodu tej przedwczesnej, simonkowej cieczki zrezygnowaliśmy z imprezy. -
Czekamy na czerwiec!
Łapiemy oddech po wczorajszym dniu, bo działo się i to sporo. Byliśmy z Bellą w Warszawie. Cel wiadomy: krycie pięknym Tabaskiem. Za 60-63 dni szczenięta. Cieszę się niewynownie i jak zwykle nie mogę się doczekać. Jutro znowu wycieczka na Mazowsze i powtórka z krycia. A w domu niepokój i chaos wytwarzane przez Miśka, który to już kolejny raz z rzędu nie potrafi pojąć dlaczego Bella nie dla niego. Pies piszczy, skomle do Belli, a nawet próbował w zastępstwie "wziąć sobie" Simonkę. Znowu więc mam rozdzielanie mojej psiej rodziny: Tequilla z Miśkiem, Simonka z Bellą, ja z Naczelnym pomiędzy nimi. Nie jest łatwo. Misiek odmówił dzisiaj wyjścia na spacer, on bez Belli nie pójdzie! Siedzi smutny w domu i tęskni... Jutro znowu będzie czuł od Belli zapach obcego mu psa, znowu będzie poirytowany, znowu zatroszczy się abyśmy mieli bezsenną noc. Pojutrze pewnie to samo, dopiero za dwa-trzy dni wróci wszystko do normy. Misiek się uspokoi i zapomni, ja będę liczyć dni do narodzin szczeniąt! Do czerwca!
Strona 1 z 1, łącznie 4 wpisów
Ostatnie komentarze