Wpisy otagowane jako grzeczna dziewczynka
morcheeba alternatywna metoda przemieszczania pocoyo bonomiella bros cieczka co dalej cudne oczka Pocoyo el bros fotel pocoyo gdzie jedziemy góry nad morzem gryzaki harce nad morzem harce z psem idea posiadania poduszki indywidualny spacer psa isia jedenaście kilo szczęścia jodowanie Pocoyo kangurzyca kobiety są z wenus krokodyl królowa dziadowania królowa zima księga szyfrów Mo kulinarne wybryki morcheeby mała Mo miejsce odpoczynku psa miejsce wypoczynku psa mo odpoczynek grzecznych dzieci sofa czas w domu czekanie na pańcia dwa shar pei Mo-Po w nowym domu psie zabawy
- Sierpnia, 2009
-
Drugie szczepienie
Mo była dziś wyjątkowo grzeczna i bardzo dobrze zniosła wizytę u weterynarza. Przy okazji została zważona i okazało się, że nasza dziewczynka ma już 7,6kg. Bardzo nas to cieszy, bo oznacza przybranie o 1,1kg w ciągu tygodnia. Sam zastrzyk został przez Mo przeoczony.
Później pospała ładnie dobre 4godziny z przerwą na wyjście i obiad. Apetyt dopisał, także na kolacji, która wypadła dziś o 22.
Sweterek Morcheeby nabrał już sporych rozmiarów i fantazyjnie się przemieszcza w trakcie zabawy. Czasami mamy wrażenie, że gdyby nie ogon, Mo mogłaby go sobie przydepnąć. A obok/ nad nowy etatowy gryzak - jasnoniebieska poduszka. Przedmiot uwielbiany przez naszego zwierzaka i tarmoszony do upadłego. Co ciekawe, mimo wielu gwałtownych ataków i bardzo zapalczywych igraszek nie nosi żadnych śladów uszkodzeń.
Zabawki na placu zabaw dają Mo dużo radości i pewności siebie. Błyskawicznie łapie kolejne zdobycze i starannie je gryzie, aby mieć pewność, że nie uciekną. W tle przestraszona myszka, po zobaczeniu ataku na red-kulę z grzechotką. Dobrze, że zabawek jest tyle, bo dzięki ów mamy sporo wytchnienia dla naszych rąk i ubrań w poznawaniu ostrości ząbków. A/A Szara i biała myszka straciły już po jednej łapce. A mówiliśmy, że nie warto prowokować...
Sofa
Rozwój wydarzeń w tym temacie jest coraz bardziej gwałtowny. Mo uwielbia na niej sypiać w ciągu dnia i z radością próbuje się na nią gramolić. Schodzi już sama, bez potrzeby asekurowania. Późnym wieczorem udało się Mo pierwszy raz na nią samej wejść. Na nasze szczęście nie zapamiętała jak. Nie ma natomiast problemu psa na sofie, gdy jest pościelona na noc. W takim przypadku nasza grzeczna dziewczynka wybiera zdecydowanie swoje legowisko. Pękamy z dumy.
Strona 1 z 1, łącznie 1 wpisów
Ostatnie komentarze