Wpisy otagowane jako apetyt
albert e. bonomiella afera afera z koziego rynku apetyt psa błogi sen psa choo-choo bonomiella dorastanie szczeniąt dwa psy w domu dwa shar pei dwa szczeniaki w domu goście w domu hodowla bonomiella hodowla psów rasowych hodowla shar pei jedno szczenię w miocie karmiąca suka karmienie szczeniąt laktacja macierzyństwo suki mleko suki oczy u szczeniaka odchowywanie szczeniąt odwiedziny pies i suczka pies w łóżku psina śni psy w polu rozwój szczeniaka rozwój szczeniąt sen psa ciąża u shar pei ciąża u suki dom macierzyństwo oczekiwanie na poród pies towarzysz poród praca z psem psie noworodki siedem tygodni ciąży suka w ciąży xabea bonomiella zapowiedź szczeniąt shar pei bonomiella ciąża urojona dog handling handling kot i pies krycie lasimonne lasimonne bonomiella mon cheri mon cheri bonomiella przygotowanie psa do wystawy shar pei apricot suka szczenna szczeniaki shar pei temperatura ciała tequilla bonomiella trening wystawowy urodziny psa jabłko dla psa psi przysmak żywienie psa łakomstwo szczenię shar pei black shar pei bullmastiff cieczka czarne szczeniaki shar pei jabłko kolor psa lovey dovey bonomiella naprawa ogrodzenia nauka psa nieskrępowana miłość pampalini boy quasar pies pies sąsiada pies w zimie pora karmienia ringówka shar pei na spacerze socjalizacja spacer psów suszona wątróbka szkolenie trening barbarella bonomiella clementine bonomiella dakota bonomiella imiona dla szczeniąt karma karmienie szczeniąt shar pei kot i pies w jednym domu mary lou bonomiella miot m morcheeba bonomiella n-classic simonne bonomiella nabyte umiejętności nauka chodzenia na smyczy nauka porządku nowy pies w domu aportowanie bella cieczka u suki deszczowa pogoda dni płodne u suki domowe stado kaganiec dla shar pei karma dla psa kurs psa towarzysza laktacja u suki ciąża etna bonomiella furror koenic burshuy oczekiwanie na szczenięta piąty tydzień ciąży pięć tygodni ciąży przegląd miotu psy w zimie relacje między psami rodzinnie shar pei w ciąży eukanuba miska dla psa sen szczeniąt szczenięta shar pei w objęciach morfeusza waga szczeniąt dziecko i pies ludzie i psy nagradzanie psa nagroda pies kradnie ze stołu przysmak dla psa shar pei shar-pei spacer stada szkolący szkolenie shar pei
- Styczeń, 2011
-
Piąty dzień życia Alberta E.
On ciągle przy mamie, ona niemal bez przerw przy nim, on żarłocznie opycha się jej mlekiem aż kształtem swoim zaczął przypominać gruszkę z maleńkimi, doczepionymi do niej niby-nóżkami. Ona od czasu porodu ciągle jeszcze kapryśna i bez apetytu lub z apetytem wybiórczym. Karma - nie, herbatnik z cynamonem - owszem tak. Karmię więc Bellę z ręki, a jak trafię na jej lepszy nastrój, to wyjada mi przeznaczone dla niej granulki prosto z nastawionej dłoni, lecz gdy humor kiepski, to mam przyjść za godzinę raz jeszcze i znowu spróbować pokarmić ją z ręki, bo jedzenie z miski to jeszcze nie ten etap u Belli. Teraz to ona leży, a ja obsługuję i kombinuję czym by tu moje kochane suczydło uraczyć.
- Grudzień, 2010
-
Apetyt na wszystko
Bella jest cztery tygodnie i takie dobre trochę w ciąży, i chyba już widać, że grubsza. Widać?? No powiedzcie, proszę, że widać, bo nie mogę się doczekać tego ciążowo powiększonego brzucha, szczeniąt i całej z tym związanej radości oraz zamieszania wraz z postawieniem domu na głowie gdy tylko szczenięta się urodzą. Na razie wszystko dobrze. Bellcia przy apetycie, zresztą jak zwykle, bo jeść to moje psy lubią bardzo. A co jada Bella? Na razie swoją normalną eukanubę z niewielkim dodatkiem karmy dla szczeniąt. Gustuje poza tym we wszystkim co my spożywamy, a że serca u nas miękkie i wola słaba, to i nie odmawiamy jej niczego. Bella chce pomarańczę to dostaje kawałek i o dziwo smakuje jej, chce owczy ser - proszę bardzo - zjedz piesku serek, plaster żółtego ementalera czy wędliny - nie ma sprawy. Jedz, słoneczko jedz - przemawia do niej czule Naczelny i podtyka co najlepsze pod nos. A ona jak odkurzacz zasysa do swego wnętrza wszystko co jadalne.
Mam wyrzuty sumienia, że coś jej zaszkodzi, że przytyje za mocno, albo że rozbestwi i rozkaprysi się ponad normę, a mimo tego też nie potrafię jej niczego odmówić. Bella więc albo je, albo śpi i śni o jedzeniu.
Spacery nam się skończyły bo las zasypany śniegiem. Pola również nie do przebycia. Ubolewam nad tym faktem i liczę, że aura jednak się zlituje i przyjdzie odwilż wcześniej niż wiosną, bo bardzo mi naszych codziennych wędrówek brakuje.
- Sierpień, 2010
-
Simonka i (nie jej) szczenięta
ciężarna Simonka matkuje szczeniętom
Simonka matkuje swojemu przyrodniemu rodzeństwu z dużą dozą zaangażowania i cierpliwości. Jeszcze pozwalam jej i malcom na wzajemne czułości, ale chyba pomału zbliża się czas gdy Simcia powinna więcej odpoczywać i koncentrować się na swoim stanie. Przyrasta nam sunia ładnie - zdjęcia robiłam przedwczoraj - codziennie grubsza, coraz bardziej obła. Sylwetka jej przypomina walec parowy, taki od lokomotywy, a cała Simcia też trochę jak parowozik, i z wyglądu, i z zachowania. Sapie moje kochane suczydło ciężko gdy się zmęczy, więc unikamy zbytnich akcji wyczerpujących ją, takich jak: biegi, skoki czy dłuższe spacery.
Apetyt ciężarnej dopisuje i to jeszcze jak! Niektóre suki stają się krótko przed porodem grymaśne, mniej jedzą, bo też i miejsca w brzuchu wypełnionym szczeniętami coraz mniej. Brak łaknienia naszej Simonki nie dotyczy, ona ciągle głodna i gdybym jej nie racjonowała papu, to pewnie nie zmieściłaby się już w drzwiach. Karmię ją trzy razy dziennie, ale czasami posiłków jest więcej, wtedy gdy Simonka sama sobie dodatkowe zorganizuje. Dzisiaj gdy wypuszczałam szczenięta do ogrodu wystarczył moment mojej nieuwagi, a już nasza grubaska zdążyła wpaść do pokoju dziecinnego i bez żenady wyjeść naszykowane dla malców jedzenie. Ale któż by się gniewał na ciężarną? Jasne, że nikt by nawet nie śmiał, niech jej będzie na zdrowie!
- Luty, 2009
-
Test na pazerność
Misiek i Tequilla bardzo lubią zjeść jabłko. Częstuję ich pokrojonymi i obranymi już jabłkami, zawsze z ręki, zawsze kawałek po kawałku. A dzisiaj Naczelny karmił psy owocami i przy okazji zrobił eksperyment, jak to określił "na pazerność". Wziął dwa kawałki jabłka - jeden mniejszy, drugi znacznie większy, ulokował je po jednym w każdej dłoni i zawołał Miśka. Psiur szybko spojrzał raz na jedną dłoń, raz na drugą i błyskawicznie zdecydował się na kawałek z dłoni bliżej jego pycha, nie bacząc na wielkość przysmaka. Chwycił ten mniejszy. Zabawę - test w karmienie jabłkiem Naczelny powtórzył z Miśkiem jeszcze kilkakrotnie i za każdym razem pies zachowywał się tak samo, chwytał kawałek znajdujący się bliżej niego. Następnie testowana była Tequilla. I tu zaskoczenie: moja suka szybko i zdecydowanie sięgnęła po większy kawałek jabłka. Prób z Tequillą było kilka, raz spory kawałek jabłka w prawej dłoni, raz w lewej. Ani razu psina nie sięgnęła po ten mniejszy, doskonale potrafiła ocenić wielkość podawanych jej owoców.
Strona 1 z 1, łącznie 4 wpisów
Ostatnie komentarze