- Sierpień, 2013
-
Piąty tydzień rozpoczęty
Parę fotek z dzisiejszego przedpołudnia.
Wreszcie upały sfolgowały dając nam żyć i wszyscy łapiemy oddech.
Dzieci psie, gdy akurat nie śpią i nie jedzą, szczęśliwe baraszkują w trawie, a stadko czujnie je obserwuje. Lubię te klimaty bardzo.
Pozdrawiam i do następnego razu! -
Pierwszy plener
Ogromne przeżycie dla szczeniąt – pierwsze wyjście z domu do ogrodu. Na króciutko, bo maluchy dopiero 25-dniowe, jeszcze mają czas na baraszkowanie w trawie, jeszcze zdążą się plenerem nacieszyć. Zdziwione były bardzo ogromem przestrzeni gdy wyniosłam je na zewnątrz. Fantomas i Frodo znieruchomieli jak dwa posążki ,a Frankie tylko przez moment utrzymał równowagę, zaraz potem łapy mu się rozjechały i tak leżąc na brzuchu patrzył niebotycznie zdumiony i patrzył... Słodki widok!
Miniony tydzień przyniósł sporo zmian w zachowaniu i rozwoju szczeniąt, potrafią już bawić się ze sobą, wykazują też krótkie zainteresowanie zabawkami chwytając je i nosząc w pyszczkach. A, i zęby już im wyrosły! Od paru dni ich jadłospis został wzbogacony o karmę dla szczeniąt. Jesteśmy akurat na etapie nauki schludnego jedzenia z miseczek. Opanowanie tej sztuki chyba jeszcze trochę potrwa...
CDN
-
Tydzień trzeci
Wrzucanie do youtubki filmików z kilkunastodniowymi szczeniętami w porze karmienia to już u mnie tradycja. 17-dniowe dzieci Moni radzą sobie całkiem nieźle przy mlekopoju, a Monia jak zwykle zadziwia swoją cierpliwością i spokojem. Widać jak leży upchnięta przy węższym boku skrzyni. Trochę mnie dziwi dlaczego właśnie w ten sposób się układa. Nie interweniuję. Niech robi jak uważa, to przecież ona jest matką, więc pewnie wie jak być powinno. Zawsze, ale to zawsze tak karmi dzieci.Od lewej: Fantomas, Frodo, Frankie
Ten mijający już tydzień nie był łatwym ani dla niej, ani dla szczeniąt, ani też dla nas. Nieznośne upały bardzo umęczyły nas i zwierzęta. Stadko uciekało w sen i przysypiało całe dnie, Monia rozkładała się jak długa w pobliżu elektrycznego wiatraka, szczenięta były marudne i płaczliwe.
Dzisiaj burzowo i znacznie chłodniej, i znowu chce żyć. Czujemy się o niebo lepiej, szczeniaki nakarmione matczynym mlekiem śpią słodko, Monia z podłogi obok wentylatora przeniosła się na sofę.
A przed nami zapowiadana kolejna seria upalnych dni.
Do następnego razu!
- Lipiec, 2013
-
Dwa zdania o sennych grubasach
Krótka seria zdjęć 10-dniowej trójki braci śpiących. Wyglądają rozbrajająco i rozkosznie gdy śpią.
CDN....
-
O trzech takich..
Minął tydzień. Szczeniaki podwoiły swoją wagę, urosły bardzo, potłuściały. Każdy piesek jest inny, różnice między nimi już bardzo wyraźne. Frankie (ten z jaśniejszymi “policzkami”) ma największą głowę i jest najpotężniejszy wśród rodzeństwa. Frodo wyróżnia się swoim rudym futerkiem i jest najtłuściejszy. To on najgłośniej się awanturuje gdy któryś z braci odpycha go od mlekopoju. A głos ma już całkiem donośny! Fantomas, ten z ciemną mordką, zwany już pieszczotliwie Tomusiem jest najbardziej mobilny z całej trójki. Podczas gdy jego bracia-grubasy niezdarnie pełzając ciągną pełne brzuchy po prześcieradełku, on już podnosi się na wszystkich czterech i ambitnie stawia pierwsze kroki. Aktywność szczeniąt trwa jeszcze bardzo krótko, dzień i noc wypełnia im sen z przerwami na ssanie Moni.
I to by było dzisiaj na tyle, ciąg dalszy nastąpi.
Strona 2 z 24, łącznie 120 wpisów
Ostatnie komentarze