Pierwsze spotkanie na szczycie w górach nad morzem
Zamieścił o 3 Komentarze

Nie ukrywamy, że długo przyszło nam trzymać kciuki za ziszczenie się spotkania z El Brosem. Mnóstwo obowiązków,
braki czasu, ale wczoraj wieczorem, tuż po gromach z nieba i wichurze, doszło do pierwszego spotkania na szczycie,
czworonożnych przedstawicieli rodu Bonomielli, w górach nad morzem.
Obie sunie przyjęły już dość wyrośniętego (półrocznego) Bros'a bardzo otwarcie i z olbrzymią wyrozumiałością. Mo pozwoliła na wiele, wykazując się nieskończoną tolerancją i wyrozmiałością. Za to Isia nareszcie przekonała się, na ile ciekawe doznanie wiąże się z obwieszaniem się na ogonie, w trakcie wspólnych harców, czym dotychczas obdarowywała Morcheebę.
Podsumowując pierwszą wspólnie spędzoną godzinę: psiaki szczęśliwe, a my jeszcze bardziej!
Obie sunie przyjęły już dość wyrośniętego (półrocznego) Bros'a bardzo otwarcie i z olbrzymią wyrozumiałością. Mo pozwoliła na wiele, wykazując się nieskończoną tolerancją i wyrozmiałością. Za to Isia nareszcie przekonała się, na ile ciekawe doznanie wiąże się z obwieszaniem się na ogonie, w trakcie wspólnych harców, czym dotychczas obdarowywała Morcheebę.
Podsumowując pierwszą wspólnie spędzoną godzinę: psiaki szczęśliwe, a my jeszcze bardziej!
Kolejne zdjęcia, z kolejnych spotkań już
wkrótce.
Ania
My pozazdrościliśmy plaży i słońca, dlatego od niedzieli będziemy przechadzać się z psiakami gdańskimi plażami :)Zobaczymy czy Czunia i Bisiu pokochają morze i plaże tak sami jak Mo i Po! Nie mogę doczekać się ich reakcji na tak sporą zmianę krajobrazu! Serdecznie pozdrawiamy!
Mo_Po_Wiola_artur
Marta