Czas na dokarmianie szczeniąt
Zamieścił o Brak komentarzy



Pamiętam, gdy przed laty nie było na rynku tak dobrych produktów dla szczeniąt jak obecnie i pierwsze posiłki dla trzytygodniowych malców stanowiła surowa wołowina, pracowicie zeskrobywana z kawałka mięsa nożem. Było też gotowanie co lepszego mięsiwa, łączenie tego z kaszkami i z ryżem, dodawanie do całości witamin i minerałów, a gdy tych ostatnich brakowało to i zmielonych na proszek skorupek z jaj. Serki, twaróg, żółtka, wszystko to stanowiło menu dla szczeniąt, a kosztowało mnóstwo czasu i energii zużytych przy aprowizacji, a potem przy przyrządzaniu. Przy tak urozmaiconych posiłkach, co niektóre szczeniaki zaczynały wybrzydzać i grymasić, i niestety zdarzało się, że wyrastały na niejadków. Od kiedy sucha karma dobrej jakości jest jedynym posiłkiem dla psów, to grymasów nie ma, a i milusińskim dobrze służy.





Pozdrawiam z deszczowej Wielkopolski. Deszcz pada i pada...
Brak komentarzy