Simonka na straży
Zamieścił o 2 Komentarze
Jak zwykle i dzisiaj uganiałam się za szczeniętami z aparatem i kogo z rozbieganej gromadki udało się
uchwycić, tego właśnie widać na załączonych zdjęciach. Jest i Simonka, swoim zwyczajem na posterunku. Pilnuje
szczeniąt przed jakimś tylko jej wiadomym niebezpieczeństwem. Simonka lubi mieć całe stadko na oku, więc obserwuje
czujnie co maluchy poczynają. Gdy któreś samowolnie podrepcze dalej niż według jej uznania mu wolno, wtedy ona
zapędza niesfornego dokładnie w to miejsce, z którego się oddalił. Przypomina to pracę psa pasterskiego zaganiającego owce do
koszaru. Ma Simonka sporo zajęcia, bo maluchy bardzo już mobilne, a i rozbiegają się we wszystkich możliwych
kierunkach. A ona jak ten owczarek ściga je i zagania, a one znowu jej uciekają i tak w koło.
Monia natomiast szczeniętom poświęca niewiele uwagi, tak tylko aby-aby. Mleka dla nich już nie ma, widać, że zrozumiała, że czas odstawienia dzieci od piersi nadszedł. Szczenięta dostają do jedzenia wyłącznie suchą karmę (Eukanuba), uprzednio namoczoną. Próbowałam dawać im kuleczki karmy nie namoczone, ale nie bardzo chciały jeść. Trochę zjadły, resztę porozrzucały, natomiast mokre granule jedzą bardzo chętnie. Właśnie się najadły i śpią. Okazja dla mnie aby w spokoju napisać parę słów i wkleić dzisiejsze zdjęcia!
Monia natomiast szczeniętom poświęca niewiele uwagi, tak tylko aby-aby. Mleka dla nich już nie ma, widać, że zrozumiała, że czas odstawienia dzieci od piersi nadszedł. Szczenięta dostają do jedzenia wyłącznie suchą karmę (Eukanuba), uprzednio namoczoną. Próbowałam dawać im kuleczki karmy nie namoczone, ale nie bardzo chciały jeść. Trochę zjadły, resztę porozrzucały, natomiast mokre granule jedzą bardzo chętnie. Właśnie się najadły i śpią. Okazja dla mnie aby w spokoju napisać parę słów i wkleić dzisiejsze zdjęcia!
Mira
Kasia