Mały piesek, duży piesek
Zamieścił o Brak komentarzy

Ja pomiędzy
Miśkiem, a Maxie
Niemalże każdy, kto widział Miśka live, stwierdzał autorytatywnie:
- Ależ to duży pies.
Lub
- Jaki on masywny i potężny!
Albo z mniejszym wyczuciem:
- Ach jaki on gruby!!
Pomału zaczęłam sama wierzyć, że Misiek kolosalny, monumentalny, upasiony i jakoś mi z tym przekonaniem dobrze nie było. Od czasu gdy w domu pojawiła się Maxie, zmieniło się moje spojrzenie na Miśka, a zresztą nie tylko moje.
Na wczorajszym spacerze jakaś miła pani zwróciła uwagę na Maxie:
- Ooooo, jaki wieeeeelki pies!
Następnie rzuciła okiem na Misia:
- A ten mały to pewnie jej synek?
Widzę wyraźną zmianę w wyglądzie mojego psa, choć ani nie utył, ani nie schudł, ani w ogóle się nie zmienił. On po prostu dużym, ani też grubym nie jest i nigdy nie był.. Jest małym pieskiem! Nie dam sobie już wmówić, że jest inaczej!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, a w szczególności Kaśkę - jedynie ona, nie bez racji próbowała mnie naprostować gdy jęczałam zbolałym głosem, że mój pies z nadwagą!
Brak komentarzy