To miała być
"niespodziewajka" jak mawia
Artur. Czas
jednak nadszedł aby uchylić rąbka tajemnicy, więc otwarcie wszem i wobec obwieszczam, że nasza Mon Cheri niebawem
zostanie mamą! YES!! Aktualny jej stan to pięć tygodni wyraźnie widocznej szczenności, dobry humor, żarłoczność
ponad normę, no i wzruszający, typowy dla ciężarnej suki wygląd. A tata? Już mówię: Ch. Chester Asta La Vista.
Uff, no to już wszystko wiadome, wszystko napisane, gorący news poszedł w świat, więcej niespodzianek na razie nie
przewiduję. Czekamy na drugą połowę kwietnia i mocno trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie i zdrowe maluchy.
Monia pewnie urodzi w Wielkanoc, bo tak przynajmniej wypada z moich obliczeń, poza tym z doświadczenia wiem, że
szczenięta przychodzą na świat w terminach dogodnych tylko i wyłącznie dla nich samych, bez oglądania się na
nasze weekendy czy świętujących weterynarzy. Jeśli termin wypada na początku lub przy końcu
tygodnia to na mur beton maluchy urodzą się w niedzielę. Sobota też jest dobrym dniem na rodzenie, pod warunkiem,
że dopiero od późnego popołudnia lub nawet w nocy. No a jeśli w przybliżonym terminie porodu wypadają święta,
to już z pewnością suka-matka nie odpuści sobie takiej okazji. Nasz wet przełyka już nerwowo ślinę nie będąc
pewnym jak miną u niego święta, ja jestem dobrej myśli. Damy radę, nie pierwszy raz zresztą. Mimo to proszę o
kibicowanie, to zawsze pomaga!!
Ela i sharpki z Łodzi
Ania
Mira
Iwona,Jacek,Patryk
Donwinka
niech się rodzą i rosną bo to piękne psiaczki
fotka świetna!