Sylwester
Zamieścił o Brak komentarzy
Ostatni dzień tego roku i ostatni tegoroczny wpis. Zwykle piszę wieczorem lub bardzo-bardzo późnym wieczorem,
dzisiaj tradycyjnie będziemy żegnać Stary Rok i o ile nie zaśniemy przed nadejścien Nowego to i on zostanie
powitany. Na wsi łatwo przespać Sylwestra bo ludzie tu rozsądni lub bojaźliwi więc mało kto strzela petardami.
Moje psy, z wyjątkiem Rondelki nie zwracają uwagi na wystrzały, czasami tylko, któreś podniesie ucho po czym za
chwilę zasypia. Ronda natomiast świętuje każdy wystrzał na swój sposób: wpada w ogromne podniecenie i koniecznie
musi wyjść na dwór. Co roku wygląda tak samo: sąsiedzi trochę strzelają, Rondel w ogrodzie drze na nich
nieprzytomnie mordę, a że amunicja lub cierpliwość strzelających kończy się szybko to i spektakl nie trwa
długo.
Moim sylwestrowym hysiem - o ile jesteśmy w domu - to tradycyjne oglądanie na niemieckiej trójce filmu "Dinner for one". Już się cieszę, że dzisiaj zobaczę ten filmik na szklanym ekranie. Kto nie zna niech popatrzy:
Życzę wszystkim moim przjaciołom, tym dwu- i czworonożnym Szczęśliwego Nowego Roku!
Moim sylwestrowym hysiem - o ile jesteśmy w domu - to tradycyjne oglądanie na niemieckiej trójce filmu "Dinner for one". Już się cieszę, że dzisiaj zobaczę ten filmik na szklanym ekranie. Kto nie zna niech popatrzy:
Życzę wszystkim moim przjaciołom, tym dwu- i czworonożnym Szczęśliwego Nowego Roku!
Brak komentarzy